W poprzednim artykule w żadnym razie nie wyczerpaliśmy tematu, jeśli chodzi o kwestię podawania deserów. Dlatego przedstawiamy kolejne porady, dzięki którym różnego rodzaju słodkości będą cieszyć nie tylko nie podniebienie, ale i oko.
„Mieszaj” temperatury
Nie ma to, jak ciepły kawałka idealnie przygotowanego ciasta lub tarty owocowej z podaną zimną gałką lodów. Łączenie temperatur może być piękną rzeczą, ale wymaga trochę uwagi. Przede wszystkim nie kładź deseru na gorącym talerzu. Oczywiście lody topią się szybko, ale inne desery też mogą „więdnąć”.
Talerz deserowy Festa Italia MILANO. Źródło: Prymus AGD
Centralny punkt
Centralny punkt może pomóc skupić wzrok na talerzu, zwłaszcza gdy deser sam w sobie nie jest atrakcją. Na przykład półprzezroczysty, kandyzowany plasterek banana na czekoladowym puddingu, otoczony sosem karmelowym. Dodaje nieco intrygi deserowi, który w innym przypadku mógłby wyglądać nudno.
Może nieco dramaturgii?
Baw się swoim deserem. Wykorzystaj sztuczki, aby dodać trochę magii do prezentacji. Ostatnimi czasy coraz popularniejszy jest efekt grawitacji w cukiernictwie. Przykład? Zrób deser w wafelku z białej czekolady, który następnie rozpłynie się w nim. Nieco przepychu w żadnym razie nikomu nie zaszkodzi, a fajnie jest, gdy twoja inwencja jest witana słowami „Wow, jak to zrobiłeś? Nauczysz mnie?”.
Nie przesadzaj z wysokością i mało zwartą konsystencją
Kawałek ciasta warstwowego wygląda fantastycznie, gdy stoi na talerzu. Ale jeśli jest zbyt wysoki, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przewróci się nawet podczas krótkiej podróży z kuchni na stół. Podczas gdy wielu profesjonalistów od deserów uwielbia wizualny sposób serwowania kawałka ciasta w pozycji pionowej, ogólny konsensus jest taki, że jeśli obawiasz się „upadku”, połóż go na boku.
Podsumowanie
Desery są o tyle wdzięcznym tematem, że można je podawać na mnóstwo sposobów. Część osób bowiem nie ogranicza się jedynie do talerzy, misek, czy pucharków, ale wykorzystuje też mniej ortodoksyjne naczynia. Ciekawym przykładem są słoiki na przetwory (sic!), gdzie na samym dole umieszcza się zwartą masę, a z każdym kolejnym „piętrem” dokłada się płynniejszą. Warto też wspomnieć o kuflach, w których serwuje się imponujące shake’i oraz lody. Wszystko zależy od waszej inwencji, zatem powodzenia w kuchni!